czwartek, 2 stycznia 2014

Yrsa Sigurđardóttir "W proch się obrócisz"

Yrsa Sigurđardóttir
"W proch się obrócisz"
440 stron
Jako prawnik Thora Gudmundsdottir spotyka się z różnorakimi sprawami, jakby choćby ta, w której klient prosi ją o towarzyszenie mu w chwili odkopywania jego starego domu spod pozostałości lawy. Klientem owym jest Markus Magnusson - syn lokalnego potentata i w sprawie nie byłoby zapewne nic dziwnego, gdyby nie fakt, że klient chciał odzyskać pudło z ludzką głową... Makabrycznych odkryć następuje ciąg dalszy - w tej samej piwnicy zostają odnalezione kolejne 3 ciała. Pojawia się pytanie kim są ofiary i kto dokonał tak podłego czynu.

Thora próbuje szukać odpowiedzi przyznam, że idzie jej całkiem nieźle. Wpada na trop kolejnej dziwnie wyglądającej śmierci - tym razem pielęgniarki Aldy - i zaczyna się zastanawiać czy to wszystko nie jest przypadkiem w jakiś sposób połączone. Układając kolejne elementy układanki prawniczka dochodzi do tego co miało miejsce w 1974 roku na krótko przed wybuchem wulkanu i ewakuacją całego miasteczka.

Yrsa  Sigurđardóttir
Bardzo dobry kryminał, niestety lekko makabryczny... Główna bohaterka bardzo oddana swojej pracy - czasem zachowywała się jak śledczy z policji, ale równie oddana swojej rodzinie. Będąc po rozwodzie, próbuje ułożyć sobie życie na nowo i to co mi się podobało, nie jęczy i nie ubolewa, że jest w takiej a nie innej sytuacji. Jest to jedna z części opowiadających o losach Thory, ale jak się przekonałam, nie trzeba ich czytać w cyklu, żeby wiedzieć o co chodzi.

Yrsa Sigurđardóttir to islandzka pisarka urodzona w Reykiaviku. Oprócz cyklu z przygodami prawniczki Thory, które to książki przyniosły jej olbrzymią popularność pisze też książki dla dzieci. Całkiem fajna mama :).

 

Tym samym rok czytelniczy 2014 ogłaszam za oficjalnie otwarty, a książkę zgłaszam do wyzwań: Book - Trotter2014 rok z 52 książkami  oraz Z półki 2014

4 komentarze:

  1. Czytałam tej autorki "Statek śmierci", ale jakoś średnio mi on podszedł. Nie wiem czy warto dawać jej kolejną szansę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja planuję przeczytać "Weź moją duszę" - kupiłam w lecie w Biedronce za 9,90.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ciekawa jestem Twoich wrażeń, nie ukrywam że wybór tej pozycji był absolutnie przypadkowy. Bałam się, że może będzie zbyt drastycznie, ale było w granicach przyzwoitości :)

      Usuń
    2. Też się trochę boję ...

      Usuń