wtorek, 30 grudnia 2014

Agnieszka Gil "Herbata z jaśminem"

Agnieszka Gil
"Herbata z jaśminem"
384 strony
Martyna zwana przez wszystkich Kurą jest nastolatką zdecydowanie nietypową. Zapewne chciałaby być jak inne dziewczyny w jej wieku, mieć przytulny dom i fajnych rodziców. Zamiast tego w większości dba sama o siebie, mieszka w w ruderze z alkoholikiem ojcem i jego drugą żoną. A najbardziej boli to, że kiedyś za życia mamy miała to wszystko o czym marzyła - potem wypadek i wódka sprawiły, że jej życie to pasmo smutku i nieszczęścia.

Ponieważ Kura nie może w żaden sposób zmienić sytuacji stara się jakoś do niej dostosować i w tym wszystkim nie zagubić siebie - nastolatki. Buntuje się na zastaną rzeczywistość i manifestuje to czarnym kolorem - we włosach, w ubraniach i makijażu. Chce... no właśnie tak czarne ma życie, że chyba sama nie bardzo wie czego chce. Oprócz miłości, tego pragną wszyscy.

Czytelnik może towarzyszyć Martynie w jej codzienności, w szkolnych zmaganiach, w próbie znalezienia sobie kogoś, a wszystko wplecione jest we wrocławskie realia. Pojawiają się przebłyski pozwalające mieć nadzieję, że coś się tej biednej dziewczynie w końcu odmieni i ja przyznam trzymałam się tego kurczowo. W przeciwnym wypadku ta książka łamie serce i wpuszcza do wnętrza nieopisane pokłady smutku.

Agnieszka Gil
Arcysmutną historię stworzyła Agnieszka Gil - zakochana bez pamięci we Wrocławiu pisarka. Pisze dla dzieci i młodzieży i chyba do tej ostatniej grupy przeczytana przeze mnie pozycja mogłaby się zaliczać. Jest osobą działającą bardzo aktywnie na rzecz spotkań najmłodszych w bibliotekach i zdecydowanie swoim pozytywnym nastawieniem zaraża młode pokolenie pasją do czytania.

Zastanawia mnie jednak skąd pomysł na tak przejmująco smutną książkę... Z każdą stroną zapadałam się w smutku i nadzieja, że coś zmieni się w życiu głównej bohaterki na lepsze bledła z kolejnymi przeczytanymi zdaniami. Zdecydowanie nie jest to lektura dla osób, które chcą się zrelaksować. Jednak uważam, że i takie historie są potrzebne. Przecież nie zawsze wszystko układa się nam tak jakbyśmy chcieli, a chęć walki o lepsze jutro i brak zgody na otaczający okrutny świat jest zdecydowanie na plus.
W końcu światełko w tunelu się pokazuje, ale droga do szczęśliwego życia jeszcze daleka i pełna niespodzianek.

Wyzwania: Polacy nie gęsi...Pod hasłemZ półki 2014Przeczytamm tyle ile mam wzrostu.

2 komentarze:

  1. Znów okładka, która nie zapowiada takiej treści. Chwilowo nie mam ochoty na taką książkę, ale polecę znajomej nastolatce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Do książki próbuję się przekonać od kilkunastu miesięcy. Nie mogę się za nią zabrać, chociaż leży na półce :/
    Drugastronaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń