niedziela, 24 maja 2015

Monika Szwaja "Klub mało używanych dziewic"

Monika Szwaja
"Klub mało używanych
dziewic"
412 stron
Poprawka balu maturalnego jest doskonałą okazją do spotkania dawnych znajomych. 4 kobiety zastanawiają się nad swoim życiem. Agnieszka jest historykiem i z powodzeniem dzierży fotel dyrektorski w jednym z prywatnych liceów. Alina na co dzień walczy z klientami w banku, a prywatnie toczy boje ze zbuntowaną dorastającą córką. Michalina zna się doskonale na projektowaniu terenów zielonych i pracuje na cmentarzu. Ostatnia Marcelina z podejrzanym typkiem narzeczonym spodziewa się pierwszego potomka.

Na pozór życie ich jest normalne i poukładane, ilością problemów nie odbiega przecież od tego, czego inni doświadczają. Jednak kobiety czują się niespełnione i to nie tylko dlatego, że u większości z nich w życiu brakuje bliskiego mężczyzny. Postanawiają założyć tytułowy klub i zacząć działać - robić coś dobrego dla innych.

Dla każdej z kobiet będzie to nie lada zmiana w życiu, inne spojrzenie na otaczającą je rzeczywistość, czasem nawet działania drastyczne mające na celu długoterminową poprawę dotychczasowej codzienności. Wiele ciężkich wyborów i wahań, które jak się okaże były strzałami w dziesiątkę.
Monika Szwaja

Monika Szwaja to z wykształcenia polonistka, która swoje życie na długo związała z telewizją szczecińską. Pracę w ukochanej telewizjo porzuciła dopiero wtedy, kiedy całkowicie oddała się pisaniu. I całe szczęście, bo na koncie ma kilkanaście powieści ciepłych, przyjemnych i takich mam wrażenie bardzo swojskich i normalnych.

"Klub" czytałam z przyjemnością, ciesząc oko humorem i lekko płynącą historią. Choć tematy tam poruszane do najłatwiejszych nie należą, są bardzo życiowe, a przez to naturalne i wcale nie przerysowane. Bardzo się cieszę, że jest kontynuacja losów głównych bohaterek, bo z przyjemnością po nią sięgnę i zobaczę jaki rozwój wypadków zafundowała "dziewicom" autorka.

Wyzwania: Polacy nie gęsi...Pod hasłemGra w koloryZielono mi.

3 komentarze:

  1. Bardzo lubię prozę tej autorki. Mam w planach tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Według mnie to najlepsza książka pani Moniki. Uwielbiam wszystkie trzy tomy "Dziewic..." :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurczę, zapowiada się ciekawie, tak jak lubię.

    Uwielbiam serial "Przyjaciółki" i podejrzewam, że ta lektura przyniosłaby mi podobne doznania.

    OdpowiedzUsuń