wtorek, 30 czerwca 2015

Agatha Christie "Trzynaście zagadek"

Agatha Christie
"Trzynaście zagadek"
246 stron
Znowu trafiłam na zestaw opowiadań, tym razem z panną Marple w roli głównej. Choć każda z trzynastu przedstawionych historii jest niezależna, wszystkie opowiadania mają wspólny mianownik jakim jest przynależność do "Klubu Wtorkowych Spotkań".

Idea założenia owego klubu wzięła się z zamiłowania jej członków do rozwiązywania niewyjaśnionych lub dziwnych przypadków natury kryminalnej. Pierwsze takie spotkanie odbywa się w domu panny Marple i przez kolejne tygodnie 6 wyjątkowych opowieści zostaje przedstawionych przez poszczególnych gości zgromadzonych w gościnnych progach panny Jane.

Kolejne historie są wynikiem opowieści toczonych przy stole u Sir Henry'ego Clitheringa, który wcześniej u Marple gościł. Ostatnie opowiadanie ma miejsce w St. Mary Mead i to Marple prosi Clitheringa o pomoc w rozwiązaniu zagadki. Wszystkie opowiadania mają ze sobą wspólny mianownik - rozwiązania dostarcza nieoceniona w doskonałym obserwowaniu ludzkiej natury panna Marple.

Ten zbiorek nie jest rewelacyjny pod względem pisarstwa Christie, ale zdecydowanie zasługuje na uwagę każdego liczącego się fana pisarki. Jako smaczek  - na podstawie jednego z opowiadań "Błękitne geranium" nakręcono film pod tym samym tytułem:

George Pritchard, panna Marple, Hazel Instow, Mary Pritchard
Clue calęj historii to chorująca tak naprawdę na nerwy Mary Pritchard i okoliczności związane z jej zejściem z tego padołu. Film świetny, zważywszy że to zaledwie kilkunasto-stronnicowe opowiadanie.



Panna Marple daje cenną lekcję zgromadzonym u niej i na drugim przyjęciu gościom - błyskotliwość umysłu to absolutnie nie jest stan związany z wiekiem. Krzywdzące stwierdzenie, jakoby starsi ludzie skupieni tylko na swoich hobby nie byli w stanie myśleć logicznie obala i udowadnia, że jest najlepszym detektywem z wszystkich :).

Wyzwania: Pod hasłem.

poniedziałek, 29 czerwca 2015

Olga Rudnicka "Czy ten rudy kot to pies?"

Olga Rudnicka
"Czy ten rudy kot to pies?"
232 strony
Kontynuacja "Martwego Jeziora" ( o tej książce pisałam tu) to książka, którą śmiało można przeczytać nie czytając pierwszej części. O ile w poprzednim tomie historia głównie dotyczyła Beaty, ta część opisuje perypetie jej najlepszej przyjaciółki Ulki.

Ulka bowiem wpakowała się w niezłe kłopoty - romans z żonatym szefem... Uratować ją może tylko ucieczka w nieznane, no do Irlandii na przykład. I wszystko pewno potoczyłoby się zgodnie z jej planem, gdyby nie fakt, że na swój autobus nie zdążyła i wylądowała w malutkiej wsi pod Wrocławiem. A wieś ta zamieszkała jest przez braci Juszczaków między innymi - okaże się to znamienne, gdyż jeden z nich jest policjantem i będzie Ulkę podejrzewał a jak o poważne wykroczenie. Oprócz tego warto wspomnieć sąsiadkę Stenię i jej szaloną Babunię. Czemu sąsiadkę Ulki? Bo Ulka postanowiła zamieszkać z dala od świata, zgiełku i kłopotów. I już. I jak się można domyśleć wyniknie z tego nie lada zamieszanie :).

Literatura zdecydowanie rozrywkowa, ot co mi na myśl przychodzi. Niewyobrażalne w rzeczywistości staje się faktem na kartach książki. I jest miło i przyjemnie i tak czasem być powinno. Polecam na poprawę humoru i odstresowanie.

Wyzwania: Polacy nie gęsiPod hasłem.

sobota, 27 czerwca 2015

Jodi Picoult "W naszym domu"

Jodi Picoult
"W naszym domu"
696 stron
Życie w świecie, który dosłownie przytłacza. Za dużo barw, za jasno, za głośno i chaotycznie. Życie wśród ludzi, których się zupełnie nie rozumie, z którymi kontakt to udręka, bo nie ma się pojęcia co to znaczy czuć... Witajcie w świecie człowieka z Aspergerem.

Dla Emmy Hunt każdy dzień to walka z chorobą starszego syna Jacoba. Forma autyzmu, którą syn ma nie pozwala rodzinie na normalnie funkcjonowanie - w którym to domu panuje reguła koloru jeśli chodzi chodzi o jedzenie? Przyzwyczajona do wszelkiego rodzaju odstępstw od ogólnie przyjętych norm stara się jakoś wieść życie. W pędzie opieki nad bardziej wymagającym synem zapomina, że jest jeszcze młodszy Theo, który choć zupełnie zdrowy musi podporządkować się regułom panującym w domu.

Jedną z cech ludzi cierpiących na zespół Aspergera jest ponadprzeciętna inteligencja oraz perfekcyjne podejście do interesującego je tematu. Jacob na chwilę obecną jest zupełnie sfiksowany na temat kryminalistyki. Wie więcej niż przeciętny policjant pracujący w dziale dochodzeniowym. I w tym tkwi problem, Jacob bowiem zostaje oskarżony o zabójstwo swojej nauczycielki.



Wiele już przeczytałam książek autorstwa Picoult. Póki co ta zdecydowanie jest najlepszą jaka wpadła mi w ręce. Nie obyło się bez rozprawy w sądzie, wszak jeden z głównych bohaterów o morderstwo został oskarżony. Myślę, że autorka świetnie zobrazowała życie nie tylko z człowiekiem dotkniętym tym schorzeniem, ale też uczucia jakie osoba dotknięta chorobą ma.

To nie tylko historia matki zmagającej się z w pewnym sensie niepełnosprawnością syna. To również powieść o rodzeństwie osób dotkniętych jakimkolwiek schorzeniem chronicznym bez widoków na wyzdrowienie. Rozważania, co się stanie gdy zabraknie mamy, która nad wszystkim czuwa? Kto zajmie się bratem? Przede wszystkim to próba zrozumienia z czym zmaga się na co dzień osoba dotknięta Aspergerem. I ponadczasowa prawda, że osoba dotknięta poważnym schorzeniem tak naprawdę musi funkcjonować w rodzinie całkowicie podporządkowanej chorobie.

Wyzwania: Pod hasłemGrunt to okładka.

środa, 24 czerwca 2015

Harlan Coben "Odnaleziony"

Harlan Coben
"Odnaleziony"
336 stron
Mickey Bolitar w ostatniej części swoich przygód zadziwia mnie swoją młodzieńczą determinacją. Fakt, że sprawa którą próbuje wyjaśnić jest prawdopodobnie najważniejszą z jaką póki co miał do czynienia - nie często przecież próbujemy przekonać świat, że uznany za zmarłego, ba pochowany na cmentarzu ojciec jednak żyje.

Zdesperowany nastolatek prosi wujka o pomoc w załatwieniu ekshumacji zwłok ojca, jest przekonany, że wszystkie okoliczności związane ze śmiercią taty są niejasne. Ku jego zdziwieniu w trumnie znajduje się urna z prochami, choć Mickey nie pamięta, aby kremacja miała miejsce. To daje mu większego kopa do działań mających na celu ustalenie prawdy.

Dalej współpracuje z przyjaciółmi Emą  - tu mocne zaskoczenie, ponieważ dziewczyna prosi go o pomoc w odnalezieniu bliskiej jej osoby - i przykutym do szpitalnego łóżka Łyżką. W tym tomie w końcu Mickey zaistniał w szkolnej drużynie koszykówki, co zamiast wytchnienia i spełnienia długoletnich marzeń okaże się nie lada próbą lojalności.



Akcja powieści typowa dla Cobena - dużo i szybko, co idealnie pasuje do życie nastolatków. Tym razem autor zwrócił uwagę na istotny współczesny problem jakim jest chęć przynależenia do grupy. Szczególnie młodzież tak wrażliwa na otaczający świat ma potrzebę bycia zaakceptowaną przez jakąś grupę. I czasem złudne wrażenie bycia częścią czegoś może wystawić na poważną próbę prawdziwą przyjaźń.

Cieszę się, że udało mi się przeczytać ostatni tom przygód Mickey'a tak szybko. Nie znoszę sytuacji, że wiem że kontynuacja jest w planach, ale kiedy zostanie wydana to nikt nie wie. Kojące dla mego czytelniczego serca są serie ukończone i tomiska spokojnie czekające w kolejce na przeczytanie :). Wątkiem pobocznym historii przewijającym się przez wszystkie trzy części jest oczywiście postać Myrona Bolitar. Gdzieś tam między jedną akcją, a drugą doczytałam że Myron sprzedał swoją ukochaną agencję sportową. Nie pozostaje mi nic innego jak powrócić do kontynuacji losów sławnego wujka.

Wyzwania: Pod hasłemGra w kolory.

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Magdalena Witkiewicz "Moralność Pani Piontek"

Magdalena Witkiewicz
"Moralność Pani Piontek"
296 stron
Gertruda Poniatowska jest doskonałym przykładem tego jak skutecznie zatruć życie własnej rodzinie. Chora na przerost ambicji głęboko wierzy, że wystarczy gra pozorów, by ludzie uwierzyli w jej wersję życia. Wystarczyło wyjść za dobre nazwisko (panieńskie Piontek było zdecydowanie niestosowne), bo chyba lepiej pasuje takie określenie niż wyjście za mąż, a potem dorobić teorię o pochodzeniu z "tych" Poniatowskich. A to dopiero początek dziwactw.

Nie dziwi zatem fakt, że dwaj obecni w jej życiu mężczyźni - syn Augustyn i małżonek Romuald łatwego życia u jej boku nie mają. Syn na szczęście może sytuację odmienić i postanawia się wyprowadzić zostawiając biednego ojca w domu. Oczywiście pani Poniatowska postanawia ruszyć z odsieczą i ukochanego syna sprowadzić do domu. Warunki, w których zamieszkał oraz podejrzana współlokatorka zdecydowanie nie wpisują się w jej plan na życie. Poza tym panu doktorowi z perspektywami - czyli biednemu Guciowi/Augustynowi - taka rzecz po prostu nie przystoi.

Magdalena Witkiewicz
Magdalena Witkiewicz związana z Gdańskiem pisarka zdecydowanie wprawiła mnie w dobry humor. Doświadczona mama niewyobrażająca sobie domostwa bez kota w lekki sposób opisała perypetie rodzinne. Choć jest też i gorzki wymiar historii, całość odbieram bardzo sympatycznie, bo szukałam czegoś ze szczęśliwym zakończeniem. Choć to moje pierwsze spotkanie z autorką, z pewnością sięgnę po jej inne książki.

Patrząc na tytuł książki nie sposób uniknąć natychmiastowego skojarzenia z "Moralnością Pani Dulskiej" i myślę, że Piontek-Poniatowska i Dulska dużo mają ze sobą wspólnego - życie na pokaz i wieczne zamartwianie się, co inni powiedzą. Wersja współczesna doprawiona śmiesznostkami uprzyjemniła mi wieczór i uświadomiła, że jak się ktoś bardzo uprze, to nie ma bata - będzie żył tak, jak sobie wymarzy.

Wyzwania: Polacy nie gęsi.

poniedziałek, 15 czerwca 2015

Katarzyna Bonda "Okularnik"

Katarzyna Bonda
"Okularnik"
848 stron
Sasza Załuska znowu w akcji, tym razem wydaje mi się bardziej zaangażowana ze względu na osobiste wątki. Chcąc spróbować uporządkować jakoś życie i pewien jego etap zamknąć profilerka udaje się do Hajnówki, gdzie kultura polska i białoruska w jakiś sposób próbują ze sobą współegzystować. Jedzie w konkretnym celu i szybko pakuje się w kłopoty. Wykorzystując doskonałe umiejętności stara się przekonać lokalnych przedstawicieli prawa do siebie (nie jest łatwo, jeśli skradziono ci wszystkie dokumenty i nie masz jak potwierdzić swojej tożsamości). W zamian proponuje pomoc w ustaleniu profilu tajemniczego zabójcy.

Hajnówka rządzi się swoimi, wewnętrznymi prawami. Nadal przebrzmiewają tam echa dawnych pogromów wśród ludności prawosławnej. Jedni chcą iść do przodu, inni za żadne skarby nie chcą pożegnać się z przeszłością i dawnymi zwyczajami. W miasteczku ma się odbyć weselisko. Pan młody - Bondaruk -  to już starszy mężczyzna, najbogatszy w okolicy, trzymający władzę i podejrzany o usunięcie z drogi swoich dwóch poprzednik towarzyszek życia. Panna młoda - rzeczywiście młodziutka Iwona, wychowana w biedzie w końcu ma spróbować życia. Po ślubie panna młoda znika - czyżby się naraziła mężowi i została zlikwidowana?

Druga część dziejów Saszy Załuskiej zdecydowanie bardziej mnie wciągnęła od pierwszej. Może dlatego, że więcej się o bohaterce mogłam dowiedzieć i jakoś bardziej zrozumieć jej wybory. Zdecydowanie to kobieta, która nie potrafi się trzymać z dala od kłopotów, ale również potrafi z nich sprytnie wybrnąć. Podziwiam jej opanowanie i zdolność kojarzenia faktów. Rys historyczny wpleciony w fabułę był świetny i pomagał czytelnikowi zrozumieć zastaną rzeczywistość. Teraz pozostaje mi tylko czekać na kontynuację...

Wyzwania: Polacy nie gęsi...Gra w koloryZielono mi.