piątek, 29 stycznia 2016

Camilla Läckberg "Latarnik"

Camilla Läckberg
"Latarnik"
496 stron
Annie szuka na samotnej wyspie schronienia wraz ze swoim małym synkiem. Wyspa choć bezludna jest jej bliska, tam się bowiem wychowała. A wyspa jest specjalna z dwóch powodów: po pierwsze do niedawna mieszkał na niej latarnik no i .... zwana jest Wyspą Duchów, bo takowe ponoć ją zamieszkują.

Parę dni po przybyciu Annie ginie jej dawny chłopak - Mats, który Annie na wyspie zdażył odwiedzić i na tym się trop urywa. Mats pracował w fundacji pomagającej maltretowanym kobietom stanąć na nogi. Spokojny, łagodny, bezkonfliktowy i nagle rodzice znajdują go martwego w mieszkaniu. Zaczynają się różne podejrzenia, pojawiają się narkotyki, a wszystko próbuje ogarnąć Patrik.

I tym razem jego żona angażuje się za mocno w śledztwo tłumacząc to zbieraniem materiałów do kolejnej książki i olbrzymią fascynacją historią Wyspy Duchów. Przed wieloma laty zaginęła tam bez wieści rodzina ówczesnego latarnika.


Chyba jak dotąd to była najbardziej ponura i zakręcona część z Fjällbacki. Wątek Annie oraz historia dawnego latarnika i jego rodzina były tragiczne, nie w sensie kompozycji, ale losów. Książka bazuje na podobnym co poprzednie części schemacie, ale mnie to zupełnie nie przeszkadza, bo polubiłam losy Patrika i Eriki, jej siostry Anny i Dana i zawsze z ciekawością śledzę co u nich.

Wyzwania: Grunt to okładkaGra w kolory.

2 komentarze:

  1. Cóż mogę powiedzieć... muszę poznać tę serię, bo głupio nie móc wyrazić własnego zdania w tym temacie.

    Jak to możliwe, że przeczytałaś je wszystkie w jeden miesiąc??? Są takie grube... a Ty jeszcze czytałaś inne książki w styczniu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsza połowa miesiąca to były ferie dla mnie i zamiast zagłębiać tajniki niemieckiej gramatyki jakoś tak wyszło, że dużo czytałam :)

      Usuń