wtorek, 5 stycznia 2016

Camilla Läckberg "Niemiecki bękart"

Camilla Läckberg
"Niemiecki bękart"
568 stron
Kolejny tom z Fjällbacki skupi się w głownej mierze na wątkach związanych z osobą Eriki. Porządkując strych napotyka na dziwne znalezisko w rzeczach kiedyś należących do jej mamy. Stary medal zawinięty w coś rodzaju maleńkiego dziecięcego kaftanika. Kto może jej pomóc w głębsze wejrzenie w przeszłość? Najlepiej nauczyciel historii, który na medalach się zna, a dodatkowo znał dobrze mamę Eriki  - Elsę - jeszcze z czasów II Wojny Światowej.

Zgodnie z podejrzeniami Erika dowiaduje się, że ów medal był nazistowskim odznaczeniem, coś więcej ma się dowiedzieć niebawem. Okazuje się to trudniejsze niż przypuszczała bowiem Erik Frankl zostaje dwa dni później zamordowany. I tu do akcji mógłby zapewne wkroczyć ukochany małżonek niejaki Patrik, z tymże niekoniecznie bo właśnie przebywa na urlopie tacierzyńskim :).

Jak zwykle w książkach pani Camilli przeszłość odciska swoje piętno na teraźniejszości i determinuje dalsze losy bohaterów. Wszystko w otoczeniu dramatycznych przeżyć wojennych i jak zwykle zbyt wielu pogrzebanych tajemnic. Jedyny mankament to według mnie niefortunnie przetłumaczony tytuł. Nie zostawia zbyt wielkiego pola do popisu wyobraźni :).



Wyzwania: Gra w koloryGrunt to okładka.

4 komentarze:

  1. Ech... a u mnie na półce cały czas czeka "Pogromca lwów"... W końcu muszę się za niego zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drobnymi kroczkami zmierzam w stronę tek pozycji :)

      Usuń