sobota, 30 stycznia 2016

Gabriela Gargaś "Jutra może nie być"

Gabriela Gargaś
"Jutra może nie być"
384 strony
Kinga, żyjąca w związku którego podstawą jest przyzwyczajenie i bylejakość, bo jeśli kiedykolwiek było uczucie to już dawno wyparowało. Za namową koleżanki kontaktuje się z M. , z którym kiedyś pracowała i wspomina niezwykle ciepło. Dodając dwa do dwóch otrzymamy najgorszy z możliwych układów, czyli bycie tą trzecią. M. bowiem ma żonę i o ile Kinga ze swojego związku się wyswobadza, jej nowy obiekt uczuć doskonale mami ją wspólną przyszłością.... jak tylko zostawi żonę.

Nie wiem doprawdy jak taka książka może się podobać, ale o gustach się nie dyskutuje przecież. Naiwność Kingi wprawia w osłupienie, jej chore uzależnienie od M. i szukanie na siłę usprawiedliwienia dla swojego postępowania - niby chce żyć w zgodzie ze sobą dlatego decyduje się na taki chory układ, a z drugiej strony ma potworne (i słusznie) wyrzuty sumienia, że jest w takim niezdrowym układzie. Sentencje żywcem wyjęte z podręczników traktujących o samodoskonaleniu pomieszane z opiniami, których nie powstydziła się Oprah Winfrey lub jakiś psycholog. Dla mnie męczarnia...

Druga część książki traktująca o ogromie straty już bardziej realna mi się wydaje i choć Kinga ociera się o ekstremum,  jestem w stanie ją zrozumieć. Mimo wszystko jak dla mnie historia nudna, przewidywalna i zupełnie bez polotu.

Wyzwania: Grunt to okładkaGra w kolory, Mini-czelendż 2016.

3 komentarze:

  1. Raczej sobie daruję;p Lubię życiowe książki ale podejrzewam, że tutaj strasznie by mnie drażniła główna bohaterka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam tego tytułu, ale mimo tego, że bohaterka może działać mi na nerwy, chciałabym ją kiedyś poznać...

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooooo to zaskoczenie!
    Pierwsza negatywna opinia o książce jaką czytałam.
    I wiesz... ciekawa jestem jakie byłyby moje odczucia...

    OdpowiedzUsuń